To znów ja i małe marzenie

Cześć,

mam nadzieje, że za mną tęskniliście! Wracam do Was z pełną parą i będzie się działo. Miałam ostatnio taki kocioł, że postanowiłam dać sobie parę dni przerwy od blogowania.

Najistotniejszą sprawą było zaliczenie egzaminów państwowych na technika A.65. Ćwiczenie testów, zadań i nauka zabierałam mi prawie 100% wolnego czasu. Jednak jestem już po. W weekend odpoczęłam. Przynajmniej tak mi się wydaje i teraz ruszam z kopyta.

Jak się człowiek uczy to znajduje sobie inne zajęcia. Ja popadłam w zakupoholizm. Wręcz kupowałam dużo. parę rzeczy mam na swojej chciej liście!

Dziś zaprezentuje troszkę moich biżuteryjnych marzeń. Kto wie może ktoś to podchwyci, a jak nie to pewnie sama w końcu kupię. :)

1. łańcuszek celebrytka 

Ostatnio szaleje za tym dodatkiem. Wcześniej jakoś średnio mi się podobał. Jednak dojrzałam do niego. Dla mnie łańcuszek celebrytka to delikatna alternatywa praktycznie na każdą okazje. Powyżej cztery wzory nad którymi się zastanawiam. Który się Wam podoba? Bo mi ciężko coś wykluczyć!

Pozdrawiam!