Podstawy mojej pielęgnacji: Słów kilka!
Cześć,
do tego tekstu zbierałam się dość długo. Pielęgnacja to główny temat mojego bloga. Jednak zanim chciałam o niej napisać chciałam parę lat przejść drogę przez różne techniki. Jednak dziś powiem co tak na prawdę się u mnie sprawdziło i jak wygląda ona teraz. Jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam do czytania!
Moja cera:
Jak dla mnie nie istnieje idealna cara. Moja też nie należy do najlepszych i jest kapryśna jak małe dziecko. Przede wszystkim jest ona typową suchą cerą. Jak nie dam dobrej dawki nawilżenia to ile bym rzeczy nie kładła to i tak nic z tego! Moją zmorą są wypryski, mimo tych 25 lat, to pojawiają się one systematycznie. To nie jest to samo co w wieku nastu lat ale jednak. Niedoskonałości wyskakują mi zazwyczaj na czole, nosie, okolicach wąsika oraz na policzku tuż przy uchu. Po głębokiej analizie wyskakują u mnie po zjedzeniu niewłaściwych produktów, parę dni przed miesiączką oraz gdy niewłaściwie zdarzało mi się oczyścić twarz. Moją zmorą jest długie gojenie się przebarwień po wypryskach, widać je dość długo, a ja staram się je przykrywać. To taki mój mały kompleks. Swego czasu męczyły mnie suche skórki na twarzy, jednak tego problemu się pozbyłam.
No to jak tą skórę pielęgnować?
1. Demakijaż - to dla mnie najważniejszy element pielęgnacji twarzy. Nie wyobrażam sobie nie umyć twarzy po całym dniu i rano. Skóra ma na sobie wielką ilość zanieczyszczeń. U mnie najlepiej sprawują się olejki do mycia twarzy i demakijażu, ewentualnie płyny micelarne. Jednak moja sucha skóra najbardziej lubi olejki. Wówczas nakładam olejek na twarz, masuję i delikatnie zmywam lekko nawilżonym wacikiem i już. Zazwyczaj myje tak twarz dwa lub trzy razy w zależności od zabrudzeń.
2. Peeling - to jeden z podstawowych elementów oczyszczania buzi. Jeśli macie skórę suchą to bez peelingu minimum raz w tygodniu nie można się obejść. Ja stosuję go dwa razy w tygodniu i to la mojej cery jest optymalna ilość. Jestem posiadaczką dość delikatnej cery i u mnie fajnie sprawdziły się peelingi enzymatyczne. Gruboziarniste nie do końca mnie przekonują ale zobaczymy co los przyniesie.
3. Tonizacja - krok który zajmuje 5 sekund. Taki krótki, a niesamowicie często pomijany! Wystarczy wsiąść produkt i spryskać nim twarz lub ewentualnie przetrzeć skórę wacikiem. Produkt jest niezwykle ważny bo poprawia ph, zmniejsza zaczerwienienia oraz przygotowuję skórę do kolejnych kroków. Dzięki tonikowi lepiej wchłaniają się produkty nawilżające, sera itp.
3a. Serum, ampułki, maski - to krok dla chętnych. To zależy od indywidualnych potrzeb. Ja maski robię raz, dwa w tygodniu, ampułki akurat nie używam ale za to w serach się zakochałam i na noc stosuję codziennie! To przyjemny krok i intensywnie ważny dla buzi.
4. Krem pod oczy - to chyba drugi z kroków który jest ewidentnie pomijamy w pielęgnacji. Czy nie pamiętamy, że tam skóra najszybciej się starzeje!? Warto kupić produkt delikatny i naturalny, krem pod oczy stosujemy w bardzo malutkiej ilości delikatnie go wklepując. Warto z niego nie rezygnować, a zobaczycie efekty!
5. Nawilżanie - no i przyszedł czas na nawilżanie. Ja jestem fanką kremów nawilżających i maści z apteki które kosztują grosze. Jeśli chcemy mieć ładną buzie rekomenduje ciężkie kremy albo maści z witaminą A na noc, zaś na rano coś lekkiego i szybko wchłaniającego. W końcu nasza buzia jest zawsze na wierzchu i robi pierwsze wrażenie.
do tego tekstu zbierałam się dość długo. Pielęgnacja to główny temat mojego bloga. Jednak zanim chciałam o niej napisać chciałam parę lat przejść drogę przez różne techniki. Jednak dziś powiem co tak na prawdę się u mnie sprawdziło i jak wygląda ona teraz. Jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam do czytania!
Moja cera:
Jak dla mnie nie istnieje idealna cara. Moja też nie należy do najlepszych i jest kapryśna jak małe dziecko. Przede wszystkim jest ona typową suchą cerą. Jak nie dam dobrej dawki nawilżenia to ile bym rzeczy nie kładła to i tak nic z tego! Moją zmorą są wypryski, mimo tych 25 lat, to pojawiają się one systematycznie. To nie jest to samo co w wieku nastu lat ale jednak. Niedoskonałości wyskakują mi zazwyczaj na czole, nosie, okolicach wąsika oraz na policzku tuż przy uchu. Po głębokiej analizie wyskakują u mnie po zjedzeniu niewłaściwych produktów, parę dni przed miesiączką oraz gdy niewłaściwie zdarzało mi się oczyścić twarz. Moją zmorą jest długie gojenie się przebarwień po wypryskach, widać je dość długo, a ja staram się je przykrywać. To taki mój mały kompleks. Swego czasu męczyły mnie suche skórki na twarzy, jednak tego problemu się pozbyłam.
No to jak tą skórę pielęgnować?
Jak dla mnie jest parę głównych kroków których się trzymam jak amen w pacierzu.
1. Demakijaż - to dla mnie najważniejszy element pielęgnacji twarzy. Nie wyobrażam sobie nie umyć twarzy po całym dniu i rano. Skóra ma na sobie wielką ilość zanieczyszczeń. U mnie najlepiej sprawują się olejki do mycia twarzy i demakijażu, ewentualnie płyny micelarne. Jednak moja sucha skóra najbardziej lubi olejki. Wówczas nakładam olejek na twarz, masuję i delikatnie zmywam lekko nawilżonym wacikiem i już. Zazwyczaj myje tak twarz dwa lub trzy razy w zależności od zabrudzeń.
2. Peeling - to jeden z podstawowych elementów oczyszczania buzi. Jeśli macie skórę suchą to bez peelingu minimum raz w tygodniu nie można się obejść. Ja stosuję go dwa razy w tygodniu i to la mojej cery jest optymalna ilość. Jestem posiadaczką dość delikatnej cery i u mnie fajnie sprawdziły się peelingi enzymatyczne. Gruboziarniste nie do końca mnie przekonują ale zobaczymy co los przyniesie.
3. Tonizacja - krok który zajmuje 5 sekund. Taki krótki, a niesamowicie często pomijany! Wystarczy wsiąść produkt i spryskać nim twarz lub ewentualnie przetrzeć skórę wacikiem. Produkt jest niezwykle ważny bo poprawia ph, zmniejsza zaczerwienienia oraz przygotowuję skórę do kolejnych kroków. Dzięki tonikowi lepiej wchłaniają się produkty nawilżające, sera itp.
3a. Serum, ampułki, maski - to krok dla chętnych. To zależy od indywidualnych potrzeb. Ja maski robię raz, dwa w tygodniu, ampułki akurat nie używam ale za to w serach się zakochałam i na noc stosuję codziennie! To przyjemny krok i intensywnie ważny dla buzi.
4. Krem pod oczy - to chyba drugi z kroków który jest ewidentnie pomijamy w pielęgnacji. Czy nie pamiętamy, że tam skóra najszybciej się starzeje!? Warto kupić produkt delikatny i naturalny, krem pod oczy stosujemy w bardzo malutkiej ilości delikatnie go wklepując. Warto z niego nie rezygnować, a zobaczycie efekty!
5. Nawilżanie - no i przyszedł czas na nawilżanie. Ja jestem fanką kremów nawilżających i maści z apteki które kosztują grosze. Jeśli chcemy mieć ładną buzie rekomenduje ciężkie kremy albo maści z witaminą A na noc, zaś na rano coś lekkiego i szybko wchłaniającego. W końcu nasza buzia jest zawsze na wierzchu i robi pierwsze wrażenie.
No i jak? Przyznajcie się szczerze! Stosujecie wszystkie kroki?
Ja się staram i wtedy są efekty.
Ja się staram i wtedy są efekty.
Wracam po świętach z pełnymi siłami! W nowym roku, nowe postanowienia.
Na blogu będzie się działo!
Na blogu będzie się działo!
Już za tydzień produkty polecane do każdego z kroków!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz