Styczniowe zakupy i prezenty

Cześć dziewczyny,


            w tym miesiącu troszkę zaszalałam i kupiłam parę "niezbędnych" drobiazgów.
          Co do niektórych mam wątpliwości, ale czasem trzeba zaszaleć.

1. Mój łup była to lampa UV do Paznokci.
Kupiona za 19.90 w Biedronce.



2. Kupiłam też pędzelek do pudru za 8 zł na pobliskim ryneczku.



 3. Zakup numer 3 to 3 prześliczne staniczki, które w przecenie kosztowały mnie 5 zł sztuka.
Warto szukać promocji na rynku.



4. Kubek ten kupiłam w jednej z hurtowni kosmetycznych za 12 zł.
Mieści w sobie 730 ml wody ;-) 


5. Zakreślacze tekstu. Kupione w Aldim za 3 zł, cztery kolory. Rzecz w sam raz na moją sesję ;-)


6. Ostatni nabytek, ale jak się przekonuje nie najgorszy to MB ACTIVE suplement diety, aktywator pamięci i mózgu. 



7. Super prezent wygrany na święta od Lili Naturalna

EcoFanaberia.pl Zestaw Pukka -  Herbaty Pukka Love + Pukka Elderberry + Pukka Three Tulsi 20szt 





"Biore udział w rozdaniu na 
weemini.blogspot.com,
zapraszam do zabawy"


Pozdrowionka!

A wy coś kupiliście w tym miesiącu?

Co myślicie o moich nabytkach? 

Zapraszam do obserwacji ;-)

Olej Arganowy od Manufaktury Aptecznej

Cześć dziewczyny,

dzisiaj powiem Wam o oleju arganowym. W ubiegłbym roku stał on się Hitem. Każda kobieta chciała mieć olej arganowy lub mieć kosmetyk, który zawiera go w składzie. Na prawdę nie dziwię się, sama jestem maksymalną zwolenniczką tego typu olejów. Uwielbiam różne w każdej postaci. Teraz zapraszam Was na recenzję oleju arganowego, którego mam przyjemność testować dzięki Manufakturze Aptecznej.



Co to jest olej arganowy?
Otrzymujemy go z owoców drzewa arganowego (Argania spinosa), naturalnie dziko rosnące w Maroko, charakteryzuje się wysoką zawartością kwasu linolowego i oleinowego, bogaty jest w polifenole, tokoferole (przeciwutleniacze), dodatkowo zawiera sterole, karotenoidy, ksantofile i skwalen. Drzewo arganowe jest reliktem Trzeciorzędu i endomitem rosnącym w południowo-wschodnim Maroku tylko na powierzchni 8000 km² (od 1998 r. Rezerwat Biosfery UNESCO). Olej arganowy był już znany przez Fenicjan. Ceniony jest od wieków przez swoje właściwości i sprawdzony przez pokolenia.


Jakie właściwości posiada olej arganowy?

  • olejek jest przeznaczony szczególnie do pielęgnacji delikatnej i suchej skóry, chroni skórę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych wpływem czynników zewnętrznych oraz przed jej nadmiernym wysuszeniem
  • olejek arganowy hamuje procesy starzenia, redukuje zmarszczki, nawilża, rewitalizuje i poprawia elastyczność skóry, przez co skóra nabiera wyraźnie młodszego wyglądu
  • polecamy również kobietom również z problemami skórnymi związanymi z menopauzą
  • zalecany przy leczeniu ran, łuszczycy, wyprysków skórnych (skaz po trądziku i ospie), ułatwia gojenie blizn i stanów zapalnych skóry
  • wspomaga pielęgnację cery trądzikowej i ogranicza ilość sebum, zmniejsza tym samym tendencję skóry do przetłuszczania
  • nadaje włosom naturalny połysk, wytrzymałość, jedwabistość i miękkość, przywraca naturalny stan kruchym i łamliwym paznokciom.



Moje rezultaty po zastosowaniu olejku arganowego


Twarz:
Zazwyczaj olejek arganowy stosuję na noc. Mieszam go razem z moim ulubionym kremem i pozostawiam tak wyschnięcia. Pierwsze rezultaty jakie zobaczyłam to moja buzia stała się miękka jak aksamit, jędrna i poprawił się koloryt skóry. W późniejszym czasie zmniejszył się problem z wyskakującymi raz na jakiś czas wypryskami. Pojawiają się one teraz rzadko i są tak malutkie, że szybko znikają. Trzeba również dodać, że olej ten jest olejem kosmetycznym, nie spożywczym, dzięki czemu ma śliczny delikatny zapach, właściwie prawie niewyczuwalny.


Ciało:
Stosuje odrobinę olejku arganowego zaraz po kąpieli, gdy moje ciało jest najbardziej chłonne i wtedy gdy mam najwięcej czasu, by się dobrze wchłonął. Najbardziej sprawdził się na mojej małej bliźnie po wyrostku robaczkowym. Niestety nie miałam szczęścia by zakwalifikować się do metody laparoskopowej i została mi blizna. Po zastosowaniu oleju zauważyłam, że blizna zmieniła kolor na jaśniejszy i zaczęła szybciej się goić.
Zauważyłam również że moja skóra jest silnie nawilżona i jędrniejsza. Stosuję również olej arganowy na partie ciała gdzie mam cellulit wodny i olej sprawił , że skóra jest bardziej jędrna i mniej widać efekty cellulitu na skórze.




Włosy:
Od ponad pół roku minimum raz, a czasem 2 razy w tygodniu olejuje moje włosy. Od kiedy mam olej arganowy zaczęłam nakładać go przed myciem na pół godziny. Stosuję metodę na mokro, albo pryskam włosy starymi odżywkami bez spłukiwania albo mocze lekko wodą. Następnie nakładam odrobinę oleju na skalp i włosy. Po pół godzinie myje włosy, zaś po myciu nakładam odrobinę na końcówki. Efekt? Włosy są odżywione, błyszczące, mniej łamliwe, nie rozdwajają się tak jak wcześniej i co najważniejsze są o wiele zdrowsze i mniej suche niż na początku kuracji.


Dłonie i paznokcie:
Dosłownie 2 krople nakładam 2 razy w tygodniu na moje dłonie i paznokcie. Moje dłonie stały się dużo bardziej nawilżone. Jeśli zaś chodzi o paznokcie tutaj zaszedł duży progres. niestety jestem posiadaczką paznokci o bardzo kruchej i giętkiej strukturze płytki. Po zastosowaniu kuracji olejem arganowym moje paznokcie stały się twardsze i mniej kruche niż na początku. Mogę sobie pozwolić na dłuższe posiadanie dłuższej płytki paznokciowej, gdzie wcześniej kończyło się to klapą. Dodatkowo moje skórki stały się bardziej zadbane i mniej podatne na czynniki zewnętrzne jak m.in. drobne rany.


Rzęsy:
Postanowiłam używać odrobinę olejku przed snem, zaraz po dokładnym umyciu mojej cery. Mam wrażenie, że po miesięcznej kuracji stały się one dużo silniejsze, bo nie wypadają tak jak wcześniej. Lekko pociemniały oraz stały się ole odrobinę grubsze i dłuższe. Pierwsze efekty były widoczne już po 2 tygodniach, więc nie musimy czekać miesiącami, by zauważyć pierwsze efekt. Wiadomo jeśli chcemy mięć je jeszcze bardziej piękne, musimy poczekać dłużej, ale rzęsy są tego warte.



Usta:
Moje usta, szczególnie w sezonie zimowym są podatne na wysuszanie i pękanie, skóra wtedy schodzi i wtedy wyciągam kosmetyk do zadań specjalnych. Czyli olej arganowy. Po pierwsze w ciągu 2 dni z ust znikają wszelkie niedoskonałości, a po drugie poprawia się ich koloryt oraz stan. Są wtedy idealnie nawilżone i zadbane. Szczerze powiem, że to kosmetyk, który ratuje nasze usta szybko i możemy się pokazać wszystkim w krótkim czasie z pięknymi ustami.




Dziękuję firmie Manufaktura Apteczna za udostępnienie Olejku Arganowego.

Zapraszam Was na stronę [KLIK] i [KLIK] by zapoznać się z pełną ofertą firmy.



Olej możecie kupić Tutaj [KLIK] !!

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam Was częściej!

Jeśli Wam się spodobało to zapraszam do obserwacji?

A jak u Was sprawdził olej arganowy?

Pozdrawiam!


Maska Romantic Professional do włosów suchych i zniszczonych

Cześć dziewczyny,

            dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o masce do włosów suchych z zniszczonych firmy Romantic Professional. Naczytał się o niej wiece zarówno dobrych jak i złych opinii. A jakie jest moje zdanie? W takim razie przejdźmy dalej..



Co mówi producent?
Maska Romantic zawiera proteiny jedwabiu oraz marokański BIO olej arganowy, znany z właściwości regenerujących. maska ułatwia rozczesanie.

Sposób użycia:
Nanieść maskę na umyte włosy i po 3 minutach obficie spłukać

Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone Copolyol, Argania Spinosa Kemel Oil, Hydrolyzed Silk, Parfum, Isopropyl Alcohol, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Citric Acid, Linalool.



Plusy:
+ konsystencja perłowa, gęsta, łatwo się nakłada
+ zapach delikatny, słodki, bardzo go polubiłam
+ w składzie olej arganowy i jedwab
+ cena bardzo przystępna
+ wydajność ogromna, meczę go parę miesięcy i jestem zaledwie w połowie opakowania
+ włosy były błyszczące po jej zastosowaniu

Minusy:
- ma działanie matujące, bardzo tego nie lubię
- wywołuje u mnie puch
- brak regeneracji
- słaby skręt włosa, źle się układają
- włosy po myciu są niezwykle poplątane, nawet jak dołożę inną odżywkę bez spłukiwania
- włosy są sztywne, po 2 dniach mam wrażenie że są nie myte, a ja myje co 4 dni..
- słabe nawilżenie
- słabe wygładzenie włosów
- działa raczej jak zwykła odżywka

Cena: 10 zł
Pojemność: 500 ml
Jak długo używam? 3 miesiące
Dostępność: drogeria Dayly, czasem inne drogerie lub sklepy spożywcze np. Auchan, Biedronka, internet
Czy kupiłabym ponownie? Raczej Nie



Moje zdanie:
Szczerze? Mam wrażenie, że ta maska to byłby HIT, ale lat 80-90, gdy królowały inne fryzury. Teraz skład jej jest przestarzały i nie spełnia wymogów nowoczesnych zadbanych włosów. Dla mnie efekt po zastosowaniu maski po 3 minutach czy nawet 30 był taki sam, kiepski. Włosy były bez życia, matowe, zero regeneracji. Plusem jest na pewno wydajność i cena, ale czy warto płacić te 10 zł za maskę która nie spełnia naszych oczekiwań? Na pewno nie! Lepiej kupić sobie inna tańszą maskę np. Kallos czy Alterry.


A jakie jest Wasze zdanie o tej masce?

Zapraszam Was do Obserwowania mojego bloga jeśli się spodobał i zostawiania komentarzy po spodem.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Sylveco pomadka ochronna i lekki krem nagietkowy

Cześć dziewczyny,

         Najpierw chciałabym Wam podziękować za 3000 wyświetleń, a dziś nawet będzie 3500. 

        To dla mnie wielki zaszczyt, a teraz przejdźmy do dalszej części posta, czyli do recenzji produktów Sylveco.
 

         Przed Świętami dostałam na święta od drogerii Marysieńka dwa kosmetyki. Pierwszym z nich jest Sylveco brzozowa pomadka ochronna z betuliną, a drugi to tej samej firmy lekki krem nagietkowy. Zapraszam Was serdecznie na recenzje obu tych kosmetyków.




1. Sylveco brzozowa pomadka ochronna z betuiną


Co mówi producent?


            Jest ona hypoalergiczna i zawiera tylko naturalne składniki. Masło Shea (Karite) i masło kakaowe wygładzają i uelastyczniają usta, natomiast olej sojowy, jojoba i wiesiołkowy nawilżają je oraz zapobiegają ich wysychaniu i pękaniu. Pomadka stanowi doskonałą barierę ochronną przed mrozem, wiatrem i promieniami słonecznymi. Aktywny składnik betulina działa kojąco i regenerująco na wszelkie podrażnienia, łagodzi objawy opryszczki.






Składniki: 

Butyrospermum Parkii Butter, Cera Alba, Glycine Soja Oil, Simmondisa Chinensis Seed Oil, Oenthera Biennis Oil, Theobroma Cocao Seed Butter, Betulin, Cera Carnauba.

Plusy:

+ pomadka zabezpiecza przed opryszczką, co było i jest moja zmorą, w czasie korzystanie z niej problem nie wystąpił
+ naturalny, dobry skład
+ przyjemny zapach
+ bardzo dobrze nawilża usta
+ chroni przed czynnikami zewnętrznymi takimi jak mroź czy wiatr
+ ładnie wygląda na ustach, jak delikatny przezroczysty błyszczyk
+ brak zapachu
+ bardzo szybko regeneruję spękane, spierzchnięta usta
+ bardzo łatwo się rozprowadza
+ polska firma
+ trwałość spora, bo do 1 godziny, jak na pomadkę to długo
+ odżywia dobrze usta

Minusy:

- dostępność
- szybko się kończy
- brak filtra UVA/UVB

Cena: 7 zł

Pojemność: 4,6 g
Jak długi używam? ponad miesiąc
Dostępność: drogeria Marysieńka, sklepy ekologiczne i zielarskie, internet
Czy kupiła bym ponownie? TAK!


Moje zdanie:

         To bardzo dobra pomadka dla osób mających problemy z ustami. Moje usta w zimę mają tendencje do wysuszania się, pękania i pojawia się opryszczka. Ta pomadka jest idealna by przed tym wszystkim uchronić i co najważniejsze leczy gdy pojawią się problemy. Polecam ją raczej na okres chłodny, jesieni, zimy i wiosny, ponieważ brak filtra UVA/UVB może nie sprawdzić się na lato.
Dodatkowo polecam go wszystkim kochającym Polskie produkty o naturalnym składzie, to bardzo dobry kosmetyk!


2. Sylveco lekki krem nagietkowy






Co mówi producent?


             Hypoalergiczny lekki krem nawilżający jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry podrażnionej. Zawiera ekstrakty z kory brzozy i nagietka lekarskiego o działaniu regenerującym, oczyszczającym i przyspieszającym ochronę naskórka. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z odrobiną zapewniająca skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawiera saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.


Wskazania:

             do pielęgnacji skóry łuszczącej się, skłonnej do podrażnień, zaczerwienionej, zanieczyszczonej, szorstkiej.

Sposób użycia:

            niewielką ilość kremu nanieść na oczyszczoną skórę twarzy i szyi.

Składniki:

Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Xylitol, Sorbitan Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Stearic Acid, Sucrose Cocoate, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Saponaria Officinalis roqt Extract, Lupeol, Oleanolic Acid, Betulinic Acid.

Plusy:
+ delikatny śliczny zapach
+ bardzo dobry skład, w pełni naturalny
+ opakowanie jest bardzo poręczne i wygodne
+ bardzo dobrze nadaje się pod makijaż
+ problemy skórne nie pokazują się
+ jest delikatnie nawilżona, nie świeci się
+ skóra jest delikatna w dotyku
+ nie zapycha porów
+ hypoalergiczny
+ idealnie nadaje się pod oczy
+ bardzo szybko się wchłania
+ polska firma

Minusy:

- cena stosunkowo duża, ale w promocji można kupić o wiele taniej
- dostępność, wybrane drogerie


Cena: 15 zł

Pojemność: 25 ml
Jak długo używam: ponad miesiąc
Dostępność: Drogeria Marysieńka, sklepy ekologiczne i zielarskie, internet
Czy kupiła bym ponownie? TAK!

Moje zdanie:

        No cóż, to dla mnie HIT, istna rewelacja. Powiem szczerze zawsze miałam problem z dobraniem odpowiedniego kremu, a tutaj na prawdę krem działa cuda. Nie dość że pomaga na wszystkie problemy skórne mojej buzi to jeszcze zapobiega powstawaniu nowych. Nie mogę się powstrzymać i nie dać pozytywnej referencji temu produktowi. Polecam wszystkim!


Dziękuję firmie Drogerie Marysieńka za tak cudowny prezent. 

Zapraszam wszystkich moich Czytelników na stronę firmy [KLIK], na pewno znajdziecie coś dla siebie.

Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia.


Dziękuję za obserwacje i komentarze


Buziaki:*

Bronzery firmy ONYX

Cześć dziewczyny,

dzisiaj coś dla fanek opalania w solarium. Chciałabym Wam przedstawić 3 balsamy do przyspieszania opalania firmy ONYX.







Sweet Cappuccino Dream


Skład: (NCI) Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Bahentrimonnium Methosulfate, Dimethicone Cyclomethicone, Glycerin Cathamus, Tinctorius Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Polysorbate 60, Glycerin (and) Aqua (and) Butylene Glycol (and) Carmomer (and) Polusorbate 20 (and) Palmitoyl Oligopeptyde (and) Palmitoyl Tetrapeptide-7, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Inositol, Ceratonia, Sliqua Extract, Coffeine, Tyrosine, Sodium PCA, Juglans Nigra Extract, Dihydroxyacetone, Collagen, Niacinamide, Tocopheryl Acetate Palmana Extract, Laminana Digitata Extract, Citrus Aurantium Dulcis Extract, Laminaria Ochroleuca Extract, Symphylum Officinale Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum.




Jest to 30-krotny przyspieszacz do opalania o zapachu Cappuccino. Ślicznie pachnie, oczywiście jeśli lubicie zapach świeżo mielonej kawy.



Plusy: 

+ śliczny zapach
+ zapach utrzymuję się długo na ciele
+ saszetka wystarcza na 2 wizyty w solarium
+ opalam się dużo szybciej
+ nie powoduje podrażnień
+ skóra jest dobrze nawilżona
+ dobrze chroni moją skórę przed zaczerwieniami
+ skóra jest po nich idealnie gładka
+ gęsty
+ skóra jest bardziej elastyczna

Minusy:

- stosunkowo drogi (8 zł za 2 wyjścia do solarium, w porównaniu ze zwykłym balsamem, gdzie może kosztować on 8 zł, ale wystarczy na wiele użyć, trzeba jednak pamiętać, że wtedy nie ma takiego efektu - coś za coś)
- wolno się wchłania


Bubble Gum Joy


Skład: (NCI) Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil,, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparafin, Laureth-7, Polysorbate-80, Dihrydroxyacetone, Argan Oil (Argana Spinosa Nut) Oil, Mangifera Indica Seed Butter, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Erythrulose, Citric Acid.


Plusy i Minusy:

           Tutaj są one takie same jak u poprzednika. Różnica polega na tym, że jego konsystencja jest bardziej wodnista. Nie jest on typowym balsamem do ciała. Bardzo szybko się wchłania. Jego zapach przypomina mi cukierki, np., gumy balonowe z dzieciństwa.
Jest to 20-krotny bronzer.





Milk Chocolate Delight


Skład: (NCI) Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil,, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparafin, Laureth-7, Polysorbate-80, Melanin, Lactobacillus Ferment Lysate, Cocos Nucifera Oil, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Hyaluronic Acid, Tocopheryl Acetane, Citric Acid.


Plusy i Minusy:

           Balsam ten jest identyczny wręcz jak Cappuccino, z jedną różnicą. Zapach tutaj mi przypomina czekoladę, np., mleczną lub z kokosem. Po prostu mam wtedy ochotę się schrupać ;-)
Jest to 25-krotny bronzer.




Cena: 6-8 zł

Pojemność: 15 ml
Jak długo używam? 1 saszetka na 2 razy
Dostępność: solarium, internet
Czy kupiłabym ponownie? TAK!




Moja opinia:

         Myślę, że mogę szczerze polecić to dziewczynom, które lubią się opalać się w solarium. Te kosmetyki dają nam szybką i równomierną opaleniznę. Nie zostawiają plam na skórze. Nie wywołują podrażnień. Jeśli poszukujemy dobrego przyspieszacza opalenizny, to proponuję go na szybkie opalanie na czas karnawału i później na wakacje!


Zapraszam Was także na stronę internetowa firmy ONYX [KLIK] lub http://www.onyxtan.pl/
i zapoznania się z jej asortymentem.
Bardzo dziękuję za udostępnienie mi próbek balsamu przyspieszającego opalanie.



Pozdrawiam Was serdecznie. 

A jaka jest Wasza opinia o tym produkcie?

Dziękuję za wszelkie komentarze i zapraszam do obserwacji!


Dziękuję!

Całuski :*

Krem ochronny zimowy WINTER CARE FLOSLEK

Cześć dziewczyny,

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić Krem ochronny zimowy WINTER CARE FLOSLEK LABORATORIUM, który przeznaczony jest w sam raz na zimę, a oto moja opinia..



Zastosowanie: ochrona i pielęgnacja skóry twarzy, dekoltu i rąk w okresie zimowym.


Działanie: krem reguluje natłuszczanie i poprawia nawilżenie skóry. Pozostawia ochronny filtr zabezpieczający przed wiatrem i mrozem. Zawiera olej migdałowy, prowitaminę B5 i witaminę E, które wygłaszają i uelastyczniają skórę oraz filtr UV.


Efekt: gładka, miękka i nawilżona skóra, zabezpieczona przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych.


Sposób użycia: niewielką ilość kremu rozprowadzić na skórze narażonej na zmienne czynniki atmosferyczne. Stosować każdorazowo przed wyjściem na mróz.


Skład: Aqua, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vaselinum Album, Glycerin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Stearyl Heptanoate, Stearyl Caprylate, Cera Alba, Glyceryl Polymethacrylate, Aleuritic Acid, Faex, Glycoproteins, Propylene Glycol, Paraffinum Liquidum, Sodium Chloride, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Methylparaben, Propylparaben.


Plusy:
+ ładnie nawilża buzię
+ przyjemny zapach
+ wydajny
+ opakowanie wygodne i ładne
+ tłusta budowa kremu chroni przed mrozem
+ dobra cena
+ Polski producent
+ dostępność
+ nie zapycha porów
+ dobra konsystencja, treściwa


Minusy:
- krem za tłusty, by zrobić od razu makijaż
- lekko szczypie mi buzię
- wywołuje lekkie podrażnienia
- nie nadaję się dla osób z delikatną i wrażliwą cerą


Cena: 6 zł
Pojemność: 50 ml
Jak długo używam? 2 miesiące
Dostępność: większość drogerii, na pewno Hebe, sklepy internetowe
Czy kupiłabym ponownie? NIE!


Moja opinia:

              Krem ogólnie dobry, ale ta wersja nie odpowiada mojej buzi. Dla mnie Floslek do cery naczyniowej jest lepsza, bo jest najdelikatniejsza. Niestety wyrzuciłam przypadkiem opakowanie, a opisałabym i tą druga czerwoną wersje. Ta jest dla buzi nie skorej do podrażnień. Moja buzia niestety nie jest taka ;-) Ciężko jej dogodzić, a jeśli już to pomagają mi bardzo delikatne kremy, ale wiadomo zima idzie i szukałam sposobu, by się zabezpieczyć na buzi. Polecam ją dla ludzi nie mających wrażliwej cery, bo na pewno się sprawdzi, ale reszcie go odradzam. :-)



Zapraszam Was na konkurs u OKAZJOMANIA!



Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam częściej!

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam do obserwacji!


Miłego dnia!


Aloesowa pasta do zębów FOREVER BRIGHT

Cześć dziewczyny,


Dzisiaj zaprezentuje Wam nowość, którą mogłam przetestować dzięki Świątecznemu losowaniu, a jest nią Aloesowa pasta do zębów FOREVER BRIGHT. Nigdy wcześniej jej nie wiedziałam i szukałam sporo informacji, ale testy mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły. Zapraszam dalej!





Co mówi producent:

Aloesowa pasta do zębów w postaci żelu do codziennego stosowania zapewnia kompleksową higienę jamy ustnej. Korzystne działanie naszego czystego opatentowanego Miąższu Aloe Vera zostało wzmocnione przez dodatek propolisu pszczelego. Forever Bright to zdrowie zębów i dziąseł, to także długo utrzymujące się uczucie świeżości! Pasta nie zawiera fluoru.

Skład: Aloe Barbadenis Gel (Stabilized Aloe Vera Gel), Sorbitol, Hydrated Silica, glycerin, Sodium Lauryl Sulfare, Chondrus Crispus (Carrageenan), Flavor (Aroma), Bee Propolis, Sodium Saccharin, Sodium Benzoate, Chlorophyllin-Copper Complex.


Plusy:

+ nie zawiera szkodliwego fluoru
+ brak podrażnień dziąseł
+ delikatny smak
+ delikatny niedrażniący zapach
+ dobry skład
+ wysoka jakość wykonania produktu, zarówno opakowania jak i preparatu
+ jest łagodna dla szkliwa
+ przestają po niej krwawić dziąsła, co u mnie niestety się zdarza
+ można stosować ją nawet u dzieci, bo jest niezwykle delikatna
+ wystarcza na długo, bo nie trzeba brać dużej ilości produktu

Minusy:

- stosunkowo droga
- brudzi się zamykanie (klapka)




Cena: 35,60 zł

Pojemność: 130 g
Jak długo używam? 1 miesiąc
Dostępność: sklepy internetowe
Czy kupiłabym ponownie? TAK!

Moje zdanie: Aloesowa pasta do zębów Forever Bright jest świetna! Na prawdę rzadko się zdarza, że pasta do zębów aż tak mnie zachwyci. Nie dość że moje dziąsła i zęby były "ujarzmione" to jeszcze moje problemy w czasie używania pasty ustały. Jest 100% warta swojej ceny. Tym bardziej, że korzystało z niej 5 osób. Bardzo polecam tę pastę osobą które mają delikatne zęby i dziąsła. Nadaję się również dla dzieci co jest plusem, bo nie trzeba kupować różnych past niezależnie od wieku! Polecam!



Zapowiedz!

W tym tygodniu dostałam paczkę od Manufaktura Apteczna, a w niej znalazł się olej arganowy!
Super, bardzo się ciesze, ze uda mi się w końcu go przetestować ;-)
Zapraszam na stronę internetową Manufaktury Aptecznej [ KLIK] [KLIK]






Zapraszam Was również na rozdanie na blogu Immensenss.



Jak również na konkurs My Smile


Bardzo dziękuję, że zaglądacie na mojego bloga ;-)


Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam do obserwacji. 


Miłego dnia :*


instagram

POLECANE DLA CIEBIE